RZUTZA3.PL EUROPEJSKIE PUCHARY ZWYCIESTWO-ANWILU-W-FIBA-EUROPE-CUP-NERWOWY-MECZ-Z-FRIBOURG-OLYMPIC
Zwycięstwo Anwilu w FIBA Europe Cup - nerwowy mecz z Fribourg Olympic
08/01/2025 22:09
Anwil Włocławek odniósł ważne zwycięstwo w FIBA Europe Cup. Przez większość meczu kontrolował przebieg spotkania i utrzymał swoją wypracowaną przewagę do końca spotkania mimo kilku błędów i nerwowego tempa gry. Kluczowe okazały się m.in indywidualne występy Justina Turnera i Kamila Łączyńskiego i Anwil ostatecznie pokonał Fribourg Olympic 78-72. Goście walczyli do końca, rewelacyjny występ zaliczył Eric Nottage ale to nie wystarczyło by pokonać Anwil.
Od początku spotkania sędziowie nie oszczędzali zawodników Anwilu oraz Fribourgu. Sędziowie od samego początku meczu wykazywali się dużą skrupulatnością, co zaowocowało aż ośmioma odgwizdanymi faulami w ciągu pierwszych pięciu minut gry. Fribourg Olympic zaprezentował nieustępliwość w ataku, zmuszając Anwil do licznych przewinień, Anwil z kolei nie był aż tak skuteczny w ataku na początku spotkania, ale mimo to utrzymywał się na prowadzeniu. Bardzo dobrze od początku spotkania grał Justin Turner, który dwukrotnie w pierwszej kwarcie przymierzył za trzy. Anwil poniósł kilka strat w pierwszej kwarcie, było to głównie spowodowane przez niedokładne podania. Zespół gości powoli budował swoje akcje w ataku i mecz toczył się dosyć wolno. Po pierwszej kwarcie to Anwil jednak był na prowadzeniu 19-14.
W drugiej kwarcie Nick Ongenda kontynuował swoją dobrą grę w obronie po raz kolejny popisując się blokiem, na krok nie odstępował rywala szczególnie przy zamiennym kryciu starał się wywierać presję na graczach obwodowych. Jednak gra Anwilu Włocławek od początku drugiej kwarty była mówiąc kolokwialnie niemrawa. Gospodarze mieli problem z płynnością gry w ataku i popełniali sporo błędów, co wykorzystywał Fribourg Olympic. Przez pierwsze 4,5 minuty gry Anwil zdobył zaledwie trzy punkty. W tym czasie Eric Nottage, lider zespołu gości, miał swój dobry moment, zdobywając kilka punktów z rzędu. Po jego kolejnych punktach z rzędu przy wyniku 22-21 dla Anwilu, trener gospodarzy Selcuk Ernak poprosił o przerwę, aby uporządkować grę swojego zespołu. Fribourg zyskiwał wiele szans po zbiórkach w ataku. Po przerwie Anwil poprawił swoją grę w obronie i znalazł również dobry rytm w grze w ataku. Najpierw dwa bloki z rzędu zanotował Luke Petrasek, a chwilę później Kamil Łączyński trafił za trzy i Anwil podwyższył swoją przewagę do siedmiu punktów i tym razem o czas poprosił trener Fribourga. Pomimo walki ze strony Fribourga, Anwil zakończył pierwszą połowę z prowadzeniem 36-30. W zespole gości niezwykle skuteczny był Eric Nottage, który w pierwszej połowie był kluczowym elementem w ataku zespołu gości, zdobył 16 punktów przy 53% skuteczności. Po stronie Anwilu najlepiej grał Justin Turner, jego spokój i skuteczna gra w ataku na pewno denerwowała przeciwników. Dobre fragmenty w pierwszej połowie zaliczył również Luke Petrasek. Była to jednak dziwna połowa w Hali Mistrzów, mecz toczył się wolnym tempem i było dużo błędów po obu stronach.
W kolejnej kwarcie oba zespołu nieco przyspieszyły swoją grę w ataku. Po dwóch trójkach z rzędu Jonathana Kazadiego zespół Fribourga doprowadził do remisu 38-38. Jednak, kiedy na boisku pojawiał się tylko Kamil Łaczyński to gra Anwilu Włocławek stawała się lepsza zarówno w ataku jak i w obronie. Anwil zdołał wypracować kilkupunktową przewagę i ostatecznie wynik po trzech kwartach wskazywał na prowadzenie gospodarzy 59-52.
Od początku ostatniej kwarty spotkania Anwil zaczął przyspieszać jeszcze bardziej swoją grę w ataku. Po celnych punktach Michała Michala przy wyniku 68-59 przewinienie techniczne otrzymał trener drużyny gości Thibaut Petit. Przewinienie techniczne można powiedzieć że natchnęło drużynę gości na odnalezienie swojego rytmu w ataku. Eric Nottage tego dnia był nie do zatrzymania przez obrońców Anwilu i drużyna Fribourga z tego korzystała. Po trójce Jonathana Kazadiego na 4 minuty przed końcem, przewaga Anwilu stopniała tylko do dwóch punktów. W Hali Mistrzów zrobiło się od razu głośniej i nerwowo. Na minutę przed końcem skuteczną akcją popisał się Justin Turner, doprowadzając do sześciopunktowego prowadzenia. Fribourg próbował walczyć i odwrócić losy spotkania ale ostatecznie Anwil wytrzymał napór zawodników drużyny gości i dowiózł zwycięstwo do końca wygrywając z Fribourg 78-72. Anwil prowadził praktycznie przez cały mecz i osiągnął zasłużone zwycięstwo. Najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu był po raz kolejny Kamil Łączyński. Kapitan drużyny z Włocławka zdobył 17 punktów i dołożył 6 asyst o jego świetnej formie pisaliśmy w ostatnim artykule --> Link
Link
Po stronie Fribourgu rewelacyjne spotkanie rozegrał Eric Nottage, który zdobył 31 punktów, jednak to było za mało by wygrać dzisiaj z Anwilem Włocławek.
Co dalej? Anwil najbliższe spotkanie rozegra w Orlen Basket Lidze na wyjeździe, już w sobotę podejmą MKS Dąbrowe Górniczą. Najbliższe spotkanie w FIBA Europe Cup Anwil rozegra za tydzień 15 stycznia z niemieckim MHP Riesen Ludwigsburg.
A już jutro na naszej stronie pojawi się coś specjalnego dla kibiców Anwilu Włocławek, zachęcamy do śledzenia naszej strony!
Punktowali:
Anwil Włocławek: Kamil Łączyński 17, Justin Turner 16, Luke Petrasek 14, Ryan Taylor 7, Michał Michalak 7, DJ Funderburk 6, Ronald Jackson Jr 5, Nick Ongenda 4, Bartosz Łazarski 2
Fribourg Olympic: Eric Nottage 31, Jonathan Kazadi 18, Natan Jurkovitz 6, Anthony Williams 6, Cheikh Sane 5, Arnaud Cotture 4, Aj Bramah 2
Sytuacja w tabeli: