RZUTZA3.PL KALENDARZ202522-POLACY-W-EUROPIE-KTO-BLYSZCZY-POZA-KRAJEM
[22] Polacy w Europie – kto błyszczy poza krajem?
22/12/2025 18:00
Od 1 grudnia do 24 grudnia zapraszamy na świąteczny kalendarz na rzutza3.pl! 🎄🎁
Przez 24 dni codziennie publikujemy wyjątkowe treści: wywiady, dłuższe artykuły. Nie przegapcie - obserwujcie naszą stronę i bądźcie na bieżąco! ✨
[22/24]
Jeremi Sochan po zmianie trenera w San Antonio de facto stracił miejsce w rotacji Spurs. W Rostoku pod wodzą Frasunkiewicza wszystko idzie według planu, a Michał Sokołowski nareszcie wygrał mecz. Jak prezentują się najważniejsze Polskie nazwiska poza granicami naszego kraju?
Jak grają Polacy?
Jeremi Sochan (203/22) – San Antonio Spurs
W tym przypadku odpowiedź na pytanie brzmiałaby „nie grają”.
Współpraca trenera Mitcha Johnsona z Jeremim nie układa się pomyślnie, choć nawet bardziej adekwatne byłoby stwierdzenie, że jej nie ma. W San Antonio nie mają pomysłu na wykorzystanie Polaka i nie widzą takiej potrzeby. Na ten moment dla klubu, a co ważniejsze dla zawodnika najkorzystniejsza byłaby zmiana otoczenia.
Ostatnimi przyzwoitymi meczami Sochana były pojedynki z Grizzlies(11) i Cavaliers(10), jednak cały grudzień to miesiąc osiągania niechlubnych rekordów. W starciu z Pelicans skrzydłowy na parkiecie był jedynie przez 3:44, najkrócej w całej swojej karierze. Mecze Spurs z Lakers i Thunder, Jeremi znajduje się w składzie i jest do dyspozycji trenera, na parkiet nie wychodzi jednak ani razu, to również wcześniej w NBA mu się nie zdarzało. W rozgrywanych po sobie meczach z Wizards i Hawsk Sochan dostał odpowiednio 16 i 10 minut, łącznie przez te dwa spotkania oddał 2 rzuty i nie zanotował ani jednego oczka. A ostatnia gra Spurs, ponownie przeciwko ekipie z Waszyngtonu, znów odbyła się bez udziału Polaka.
Łukasz Kolenda (195/26) – Rostock Seawolves
Stwierdzenie, że zespół trenera Frasunkiewicza nie radziłby sobie tak dobrze bez Łukasza nie wydaje się być przesadą, a na pewno nie można powiedzieć, że 26 latek nie jest ważnym elementem drużyny. Kolenda jest 3 najlepszym strzelcem Seawolves notując 13.4 punktu na mecz. W 3 z 5 spotkań po przerwie reprezentacyjnej przekroczył barierę 10 punktów, w starciu z Chemnitz i Falco drugi najlepszy strzelec zespołu(20 i 16), a 18 punktów przeciwko swojej byłej drużynie Sopotu to najlepszy wynik w tamtym spotkaniu.
Kolenda jak na razie w Niemczech spełnia wszystkie oczekiwania a do jego dobrej gry można wracać cyklicznie w rozmowach o Polakach za granicą. Utrzymując poziom gry, Łukasz nie powinien mieć problemu w utrzymaniu się na poziomie Bundesligi.
Michał Sokołowski (196/33) – Pinar Karşıyaka
Sokół nareszcie wygrał pierwszy mecz ligowy w tym sezonie. Jego Pinar dokonało tego 15 grudnia w starciu z Büyükçekmece zakończonym 83:87, a reprezentant Polski rzucił w tym spotkaniu 18 punktów notując 4/4 za 3. Sokołowski z wynikiem 12.8 punktu na mecz jest 4 najlepiej punktującym zespołu, tracąc jednak tylko 1 punkt do najlepszego pod tym względem Camerona Younga. Mógłby być nawet pierwszy w tej kategorii gdyby nie mecz z Besiktasem, w każdym innym przekroczył barierę 10 punktów.
Ściągnięcie Sokołowskiego oraz Stefana Moodyego poprawiło sytuację w Izmirze, wciąż jednak mówimy o zespole z bilansem 2-10 znajdującym się w strefie spadkowej, który o życie będzie walczył cały sezon.
Mateusz Ponitka (198/32) – Bahçeşehir Koleji
Forma kapitana reprezentacji Polski w ostatnim czasie jest mieszana. 13 punktów przeciwko Neptunasowi to najlepszy wynik w zespole, starcie z Cluj-Napoce z linijką 7 punktów 6 zbiórek i 4 asysty to zaangażowanie w każdy element gry. Mecz z Besiktasem to natomiast 1 punkt, a w pojedynku z Wenecją miał ich 0 oddając jeden niecelny rzut.
Jednak większym problemem od formy Ponitki są wyniki klubu. Bahçeşehir zaczynając sezon ze znaczną przewagą zwycięstw gra teraz w kratkę i na ostatnie 4 wygrane przypadają 4 porażki.
Aleksander Balcerowski (218/25) – Unicaja Malaga
W 4 z ostatnich 6 spotkań Olek przekraczał barierę 10 punktów. 19 oczek w starciu z Liedą to najwyższy wynik w spotkaniu(do tego 9 zbiórek). Przeciwko Manresie, Ostendzie i Kaditscie odpowiednio 15, 13 i 14 pkt. Balcerowski jest kluczowym elementem zespołu z Malagi, drugi najlepiej punktujący i zbierający, dodatkowo z wynikiem 20:55 minut na mecz brakuje mu sekundy do najdłużej grającego na parkiecie Kendricka Perrego.
Sam zespół radzi sobie bardzo dobrze, przede wszystkim na arenie europejskiej. Pierwszą fazę Ligi Mistrzów przeszedł bez porażki, a w lidze ACB z bilansem 7-4 zajmuje 7 miejsce, taki sam bilans ma 6 Joventut i 5 Barcelona.
Dominik Olejniczak (213/29) – Tortona
Olejniczak po zakończeniu zakończenia zgrupowania rozegrał tylko 3 spotkania, ponieważ Tortona jako jedyny klub z grona tych, w których zatrudnieni są Polacy nie gra w pucharach. Przeciwko euroligowemu Virtusowi Bolonia zanotował 12 punktów i zebrał 7 piłek, a w meczu z dwoma dogrywkami na Sassari rzucił 19 oczek i osiągnął 9 zbiórek rozgrywając najlepszy mecz we Włoszech. 2 punkty z Cremoną i celny 1 z tylko 3 rzutów to najgorszy występ w sezonie i powinniśmy traktować go jako wpadkę, która już się nie powtórzy.
Sama Tortona z bilansem 8-4 zajmuje 4 miejsce w lidze włoskiej współdzieląc bilans z 5 Milanem.
Reprezentanci Naturalizowani
Jerrick Harding (185/27) – Rytas Wilno
Harding opuścił ligowy mecz z Nevezis w wyniku czego rozegrał tylko dwa spotkania po okienku reprezentacyjnym, ligowy z Lietkabelisem i Ligę Mistrzów z Promitheasem. Rytas oba te spotkania przegrał choć stracie z Grekami było formą sparingu, mieli przed nim już zapewniony awans z pierwszego miejsca. Jerrick rzucił w tych meczach odpowiednio 14 i 13 punktów, wyniki solidne, lecz ze średnimi 17.1 w lidze i 21.2 w Europie wydają się być małe.
Przejście Gytisa Radzeviciusa do Euroligowej Baskonii to znaczne osłabienie wileńskiej drużyny, mówimy tutaj o graczu spędzającym najwięcej minut na mecz na parkiecie. W obliczu braku sprowadzenia zastępstwa, przynajmniej na razie, na Hardingu będzie spoczywała jeszcze większa odpowiedzialność, a przecież już teraz jest najważniejszym ogniwem zespołu.
Jordan Loyd (193/32) – Anadolu Efes
Seria sześciu porażek z rzędu, zwolnienie z tego powodu Igora Kokoskova i zatrudnienie Pablo Laso, forma zdecydowanie poniżej aspiracji, a w tym wszystkim Jordan Loyd.
Zmiany w sztabie szkoleniowym Fesu poskutkowały, klub ze Stambułu ponownie zaczął wygrywać, pokonał w Eurolidze Zargilis a na ligowych parkietach Galatasaray, w międzyczasie ulegając Dubajowi. Bilans 6-11 przekłada się na euroligowe 16 miejsce przez co drużynie bliżej jest do ostatniej lokaty niż do fazy play-in. Na ligowych parkietach są 5 jako najlepsza drużyna z wynikiem 7-5.
Loyd najlepiej pokazał się w starciach z Petkim Sporem i Valencią, odpowiednio 22 i 18 punktów, dołożył również 12 oczek w wygranym starciu z zespołem z Kowna 87:64. Jordan w Eurolidze gra na stałym poziomie, jego średnia punktów jest praktycznie bez zmian względem poprzednich dwóch lat. Nie spełnia jednak roli i pokładanych w nim nadziei, Loyd mimo grania swojego nie potrafi sprostać oczekiwaniom społeczności stołecznego klubu. Jednak zespół zaczyna znów wygrywać i jeśli całość będzie sobie radziła, gra Amerykanina z polskim paszportem będzie odbierana lepiej.
Polscy szkoleniowcy
Przemysław Frasunkiewicz – Rostock Seawolves
Sobotnia porażka na Chemnitz 97:92 zakończyła czteromeczową serię zwycięstw drużyny z Pomorza. W jej trakcie zespół pod wodzą Frasunkiewicza wygrywał z Ludwigsburgiem i Bambergiem w lidze niemieckiej oraz z Falco i Treflem( najwyższe zwycięstwo bo aż 97:72) w FIBA Europe Cup.
W Bundeslidze Rostock z bilansem 5-5 znajduje się w okolicy środka tabeli(niektóre zespoły rozegrały już 11 spotkań, inne mają mecz bądź dwa zaległy, a takie Bonn występowało już 12 razy w tym sezonie). Ważniejszy jest jednak bilans pucharowy, zaczęcie od 2-0 w Europie pozwala myśleć o bezproblemowym awansie do ćwierćfinału.
Finansowe zestawienie wydatków publikowane przez Bundesligę pokazuje, że Seawolves to drużyna ustabilizowana na konkretnym poziomie. 2.1 miliona Euro przeznaczane na pensje zawodników i sztabu to środek stawki, łapiący się jednak już to tej „biedniejszej” połowy. Podobnymi sumami w Rostoku obracali rok temu, zajęli wtedy 10 miejsce w tabeli.
Środek pod względem wydatków i wyników sportowych w poprzednim sezonie i nic co zapowiadałoby, że w tym roku będzie inaczej.
Igor Milicić – Aris BC
Ekipa z Salonik wygrała ostatnie 6 z 7 spotkań, tym samym można już ogłosić, że trenerowi reprezentacji Polski udało ugasić się pożar z początku sezonu. Zwycięstwa rozłożyły się po połowie na ligę grecką i EuroCup, a to właśnie w Europie w starciu z Cluj-Napocą(88:98) Aris zanotował tą jedną porażkę.
Do poprawy wyników drużyny przyczyniły się zmiany kadrowe przeprowadzone przez Milicića. Wzmocniono pozycje obwodowe sprowadzając Francuza Amine Noua i Serba Danilo Anđušića, z którym trener miał okazję współpracować prawie 10 lat temu w Anwilu Włocławek.
Aris w lidze greckiej zajmuje 5 miejsce będąc najlepszą z 3 drużyn mających bilans 5-5. W Europie natomiast są najgorszym zespołem z wynikiem 6-5 zajmując 6 miejsce, na 5 miejscu Manresa a na 4 Cluj mające ten sam bilans, dające już awans dalej.