RZUTZA3.PL KALENDARZ2025PODSUMOWANIE-2025-ROKU-W-POLSKIEJ-KOSZYKOWCE

Podsumowanie 2025 roku w polskiej koszykówce

5 dni temu
fot. Andrzej Romański/plk.pl

Koszykarski rok 2025 przyniósł emocje już na początku roku, a jego pierwszym ważnym przystankiem był Puchar Polski. W finałowym meczu rozegranym 16 lutego w Sosnowcu Górnik Zamek Książ Wałbrzych pokonał Kinga Szczecin 80:78, sięgając po prestiżowe trofeum. Spotkanie było pełne zwrotów akcji - po wyrównanej walce w czterech kwartach to właśnie Górnik wyszedł zwycięsko dzięki decydującym akcjom Toddricka Gotchera, który trafił kluczowy rzut i został MVP finału. Wałbrzyszanie pokazali charakter i skuteczność w kluczowych momentach, zwyciężając zaledwie dwiema punktami nad ekipą ze Szczecina.

Koszykarski rok 2025 przyniósł emocje już na początku roku, a jego pierwszym ważnym przystankiem był Puchar Polski. W finałowym meczu rozegranym 16 lutego w Sosnowcu Górnik Zamek Książ Wałbrzych pokonał Kinga Szczecin 80:78, sięgając po prestiżowe trofeum. Spotkanie było pełne zwrotów akcji - po wyrównanej walce w czterech kwartach to właśnie Górnik wyszedł zwycięsko dzięki decydującym akcjom Toddricka Gotchera, który trafił kluczowy rzut i został MVP finału. Wałbrzyszanie pokazali charakter i skuteczność w kluczowych momentach, zwyciężając zaledwie dwiema punktami nad ekipą ze Szczecina.

PLK - Mistrz w Warszawie

PLK - Mistrz w Warszawie

Sezon ligowy stał pod znakiem dużej wyrównaności i ciągłej walki o układ czołówki, bo praktycznie do samego końca kilka zespołów realnie myślało o mistrzostwie. W rundzie zasadniczej swoje momenty miało kilka ekip, między innymi: Anwil, Trefl i Start, natomiast żadna z tych ekip nie sięgnęła po złote trofeum, choć Start Lublin był zaledwie jeden mecz od tego osiągnięcia. Prawdziwą siłę pokazała Legia Warszawa właśnie wtedy, gdy zaczęły się play-offy. Ekipa dowodzona przez Kamerona McGusty'ego już od ćwierćfinałów przekonywała, że forma z końcówki sezonu nie była przypadkiem. Legia bowiem grała coraz dojrzalej, agresywniej w obronie i bardzo konsekwentnie w ataku, co szybko zaprocentowało. W półfinale warszawianie wyeliminowali Anwil, a po drugiej stronie drabinki Start Lublin po twardej, momentami bardzo nerwowej serii ograł Trefl Sopot. Finał był zwieńczeniem całego sezonu - intensywny, fizyczny i pełen emocji, w którym Start długo dotrzymywał kroku faworytowi, ale to Legia lepiej wytrzymała presję najważniejszych momentów i sięgnęła po mistrzostwo. Ostatecznie Legia była pierwsza, Start drugi, Trefl trzeci, a Anwil czwarty, co dobrze oddaje układ sił w lidze, ale też pokazuje, jak cienka była granica między sukcesem a rozczarowaniem. To był sezon, w którym nie wygrywała tabela, tylko forma i odporność mentalna w decydujących tygodniach.

Sezon ligowy stał pod znakiem dużej wyrównaności i ciągłej walki o układ czołówki, bo praktycznie do samego końca kilka zespołów realnie myślało o mistrzostwie. W rundzie zasadniczej swoje momenty miało kilka ekip, między innymi: Anwil, Trefl i Start, natomiast żadna z tych ekip nie sięgnęła po złote trofeum, choć Start Lublin był zaledwie jeden mecz od tego osiągnięcia. Prawdziwą siłę pokazała Legia Warszawa właśnie wtedy, gdy zaczęły się play-offy. Ekipa dowodzona przez Kamerona McGusty'ego już od ćwierćfinałów przekonywała, że forma z końcówki sezonu nie była przypadkiem. Legia bowiem grała coraz dojrzalej, agresywniej w obronie i bardzo konsekwentnie w ataku, co szybko zaprocentowało. W półfinale warszawianie wyeliminowali Anwil, a po drugiej stronie drabinki Start Lublin po twardej, momentami bardzo nerwowej serii ograł Trefl Sopot. Finał był zwieńczeniem całego sezonu - intensywny, fizyczny i pełen emocji, w którym Start długo dotrzymywał kroku faworytowi, ale to Legia lepiej wytrzymała presję najważniejszych momentów i sięgnęła po mistrzostwo. Ostatecznie Legia była pierwsza, Start drugi, Trefl trzeci, a Anwil czwarty, co dobrze oddaje układ sił w lidze, ale też pokazuje, jak cienka była granica między sukcesem a rozczarowaniem. To był sezon, w którym nie wygrywała tabela, tylko forma i odporność mentalna w decydujących tygodniach.

EuroBasket 2025 - świetny występ Polaków i konfrontacja z Turcją

EuroBasket 2025 - świetny występ Polaków i konfrontacja z Turcją

Rok 2025 był również wyjątkowy dla polskiej reprezentacji koszykarzy. Podczas EuroBasketu 2025, którego część spotkań odbywała się w Katowicach, Polska zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Biało-Czerwoni pokonali m.in. Słowenię z Luką Dončiciem i Izrael, co było ogromnym sukcesem i jednymi z najgłośniejszych wyników turnieju. Zarówno starzy, sprawdzeni koszykarze, tacy jak Mateusz Ponitka, jak i nowy w polskiej kadrze, naturalizowany Jordan Loyd dowieźli nam tyle pociechy, że śmiało można było być dumnym z naszej kadry. W 1/8 finału Polacy pokonali Bośnię i Hercegowinę, co dało im awans do ćwierćfinału. Tam natrafili na silną reprezentację Turcji, srebrnego medalistę całych mistrzostw z Alperenem Sengunem na pokładzie, który zakończył udział Polaków w turnieju. To i tak jeden z najlepszych występów Polski w historii EuroBasketu, budujący nadzieję na przyszłość i pokazujący rosnący poziom kadry.

Rok 2025 był również wyjątkowy dla polskiej reprezentacji koszykarzy. Podczas EuroBasketu 2025, którego część spotkań odbywała się w Katowicach, Polska zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Biało-Czerwoni pokonali m.in. Słowenię z Luką Dončiciem i Izrael, co było ogromnym sukcesem i jednymi z najgłośniejszych wyników turnieju. Zarówno starzy, sprawdzeni koszykarze, tacy jak Mateusz Ponitka, jak i nowy w polskiej kadrze, naturalizowany Jordan Loyd dowieźli nam tyle pociechy, że śmiało można było być dumnym z naszej kadry. W 1/8 finału Polacy pokonali Bośnię i Hercegowinę, co dało im awans do ćwierćfinału. Tam natrafili na silną reprezentację Turcji, srebrnego medalistę całych mistrzostw z Alperenem Sengunem na pokładzie, który zakończył udział Polaków w turnieju. To i tak jeden z najlepszych występów Polski w historii EuroBasketu, budujący nadzieję na przyszłość i pokazujący rosnący poziom kadry.

Superpuchar Polski i początek sezonu 2025/26

Superpuchar Polski i początek sezonu 2025/26

Sezon koszykarski 2025/26 rozpoczął się tradycyjnie od Superpucharu Polski, który stał się kolejnym elementem koszykarskiego święta. W miniturnieju o Superpuchar triumfował Start Lublin, który jako wicemistrz Polski jest póki co rozczarowaniem sezonu, bowiem pozostaje w czołówce tabeli, ale tej dolnej. Początek tego sezonu przyniósł nam już nieco ciekawych narracji i ekip do śledzenia, m.in. Zastal Zielona Góra czy Anwil Włocławek to ekipy, w których nieustannie coś się dzieje i choć nie zawsze w pozytywnym dla tych ekip sensie, toteż nie można odmówić tym ekipom ciekawości i liczb, które generują dla ligi. Dobrze prezentują się zarówno zespoły, od których raczej tego oczekujemy, takie jak King Szczecin czy Arka Gdynia, ale i zespoły które częściej lubimy szufladkować w środku tabeli, takie jak Górnik Wałbrzych czy Dziki Warszawa potrafią dostarczyć widzom ciekawych emocji. Pierwszy poważny sprawdzian? Puchar Polski 2026. To właśnie wtedy w Sosnowcu mamy nadzieję zobaczyć najlepsze śródsezonowe formy ekip, które zaledwie parę miesięcy później staną do walki o mistrzostwo Polski w playoffach.

Sezon koszykarski 2025/26 rozpoczął się tradycyjnie od Superpucharu Polski, który stał się kolejnym elementem koszykarskiego święta. W miniturnieju o Superpuchar triumfował Start Lublin, który jako wicemistrz Polski jest póki co rozczarowaniem sezonu, bowiem pozostaje w czołówce tabeli, ale tej dolnej. Początek tego sezonu przyniósł nam już nieco ciekawych narracji i ekip do śledzenia, m.in. Zastal Zielona Góra czy Anwil Włocławek to ekipy, w których nieustannie coś się dzieje i choć nie zawsze w pozytywnym dla tych ekip sensie, toteż nie można odmówić tym ekipom ciekawości i liczb, które generują dla ligi. Dobrze prezentują się zarówno zespoły, od których raczej tego oczekujemy, takie jak King Szczecin czy Arka Gdynia, ale i zespoły które częściej lubimy szufladkować w środku tabeli, takie jak Górnik Wałbrzych czy Dziki Warszawa potrafią dostarczyć widzom ciekawych emocji. Pierwszy poważny sprawdzian? Puchar Polski 2026. To właśnie wtedy w Sosnowcu mamy nadzieję zobaczyć najlepsze śródsezonowe formy ekip, które zaledwie parę miesięcy później staną do walki o mistrzostwo Polski w playoffach.

Podsumowanie

Podsumowanie

Rok 2025 był dla polskiej koszykówki okresem wyjątkowo intensywnym, pełnym sukcesów, niespodzianek i momentów, które na długo zostaną w pamięci kibiców. Z jednej strony przyniósł on historyczne i symboliczne triumfy klubowe, takie jak sensacyjne zdobycie Pucharu Polski przez Górnika Wałbrzych, z drugiej - potwierdził siłę i stabilność czołowych marek PLK, na czele z mistrzowską Legią Warszawa oraz bardzo mocnym Startem Lublin i Treflem Sopot. Rozgrywki ligowe stały na wysokim poziomie sportowym, a play-offy po raz kolejny pokazały, że polska liga potrafi być nieprzewidywalna i emocjonująca do ostatnich minut. Ogromnym impulsem dla całego środowiska była także reprezentacja narodowa - znakomity występ na EuroBaskecie, zwycięstwa nad uznanymi rywalami i odważna gra przeciwko przyszłym medalistom udowodniły, że polska koszykówka reprezentacyjna znów liczy się w Europie. Do tego doszedł udany start nowego sezonu, zwieńczony triumfem Startu Lublin w Superpucharze Polski. Całość składa się na obraz roku przełomowego: budującego zainteresowanie kibiców, wzmacniającego pozycję polskiej koszykówki na arenie międzynarodowej i dającego solidne fundamenty pod dalszy rozwój zarówno na poziomie klubowym, jak i reprezentacyjnym.

Rok 2025 był dla polskiej koszykówki okresem wyjątkowo intensywnym, pełnym sukcesów, niespodzianek i momentów, które na długo zostaną w pamięci kibiców. Z jednej strony przyniósł on historyczne i symboliczne triumfy klubowe, takie jak sensacyjne zdobycie Pucharu Polski przez Górnika Wałbrzych, z drugiej - potwierdził siłę i stabilność czołowych marek PLK, na czele z mistrzowską Legią Warszawa oraz bardzo mocnym Startem Lublin i Treflem Sopot. Rozgrywki ligowe stały na wysokim poziomie sportowym, a play-offy po raz kolejny pokazały, że polska liga potrafi być nieprzewidywalna i emocjonująca do ostatnich minut. Ogromnym impulsem dla całego środowiska była także reprezentacja narodowa - znakomity występ na EuroBaskecie, zwycięstwa nad uznanymi rywalami i odważna gra przeciwko przyszłym medalistom udowodniły, że polska koszykówka reprezentacyjna znów liczy się w Europie. Do tego doszedł udany start nowego sezonu, zwieńczony triumfem Startu Lublin w Superpucharze Polski. Całość składa się na obraz roku przełomowego: budującego zainteresowanie kibiców, wzmacniającego pozycję polskiej koszykówki na arenie międzynarodowej i dającego solidne fundamenty pod dalszy rozwój zarówno na poziomie klubowym, jak i reprezentacyjnym.