RZUTZA3.PL PLK BYY-GRACZ-NBA-KEIFER-SYKES-WE-WOSZECH-GRAEM-O-NIC-TERAZ-GRAM-O-MISTRZOSTWO

Były gracz NBA - Keifer Sykes: We Włoszech grałem o nic, teraz gram o mistrzostwo!

14/05/2025 12:12
fot. Andrzej Romański/plk.pl

Podczas pre play-offowego dnia mediowego Legii Kosz porozmawialiśmy z Keiferem Sykesem, który w sezonie 21/22 rozegrał 32 spotkania dla Indiany Pacers. Grając niemalże 20 minut na mecz w najlepszej lidze świata nasz rozmówca zdobywał średnio 5.6 punkta na mecz oraz rozdawał 1.9 asysty. Koszykarz z Chicago ma również w swoim CV wieloletnią grę w G-League, lidze chińskiej(zdobywał tam prawie 30 punktów na mecz!), lidze greckiej oraz włoskie, gdzie w barwach Panathinaikosu Ateny oraz Olimpii Mediolan rywalizował w EuroLidze. Od marca reprezentuje warszawską Legię, z którą celuję w Mistrzostwo Polski. Już dziś Zieloni Kanonierzy w składzie z Sykesem podejmą na Bemowie Zamek Książ Górnik Wałbrzych.

Jan Okniński: Zacznijmy od najważniejszego czyli od zdrowia, Keifer ostatnio opuściłeś kilka spotkań ze względu na uraz, jak się czujesz i czy jesteś gotowy by w 100% rywalizować w play-off?

Keifer Sykes: Tak, miałem problem z mięśniami dwugłowymi uda, ale jestem już mentalnie i fizycznie gotowy by grać moją najlepszą koszykówkę.

Grałeś w wielu renomowanych ligach, ale do tej pory na 9 rozegranych przez Ciebie meczów 3 razy rozpoczynałeś w pierwszej piątce, jaka jest Twoja rola w zespole jeśli chodzi o szatnie i parkiet?

Staram się być liderem i korzystać z mojego doświadczenia by rozweselać trochę chłopaków. Sezon jest długi i chcę dać taką dodatkową energię przed play-offami.

Pochodzisz z Chicago i wiem, że miałeś trudne dzieciństwo. Mógłbyś powiedzieć parę słów na ten temat, czego Cię to nauczyło?

Dokładnie, Chicago to żyjące koszykówką miasto, ale w dzieciństwie miałem wiele wyzwań, które nauczyły mnie budowania siebie i sprawiły, że jestem dużo silniejszy. Dzięki tym doświadczeniom ,,mały" rozgrywający tak jak ja może grać na takim poziomie przez prawie 15 lat i łatwiej przechodzić przez trudy tego wszystkiego.

Jesteś fanem Bullsów?

Oczywiście, że tak. Dorastałem w latach 90. i oglądanie drużyny z Michaelem Jordanem na czele to było niesamowite. Jestem też dużym fanem Pacers, bowiem grałem dla nich, więc dopinguje ich w tegorocznych play-offach(są już w finale konferencji wchodniej). Jestem wielkim fanem koszykówki i w zasadzie to dopinguje każdego(śmiech).

A gdybyś miał wybrać pomiędzy Chicago Bulls a Indianą Pacers który zespół byłby wyżej?

Indiana.

Tak jak wspomnieliśmy miałeś kontuzję mięśniową, ale jak możesz zdefiniować swoją grę w Polsce dotychczas?

Moja gra jest szybka i mogę zrobić dużo rzeczy na parkiecie. Wydaje mi się, że daje taką zadziorność na parkiecie, którą zdobyłem grając dla zespołów w wielu ligach i w różnych klimatach koszykarskich. To chcę dać Legii, Orlen Basket Liga jest bardzo fizyczna i wyrównana, każdy może ją wygrać. Chcę, żeby to była Legia i zrobimy wszystko by tak było!

Andrzej Romański/plk.pl

Na pierwszy rzut oka transfer z jednej z najlepszych lig w Europie czyli z włoskiej Lega A do OBL wydaje się być ciężki do zrozumienia, więc jaki był powód Twojego przyjazdu do Polski?

Opuściłem 4 tygodnie z powodu urazu mięśnia dwugłowego, to było tuż przed przerwą reprezentacyjną. Do tego Varese grało mało poukładaną koszykówkę i nie radziliśmy sobie dobrze. Swoją drogą to mój pierwszy sezon od kampanii 20/21 poza USA i stwierdziłem, że Legia ma duże szansę gry w play-off, a do tego potrzebuje rozgrywającego, więc dam im najlepsze co mam. Varese było raczej na dole tabeli ligi włoskiej i gralibyśmy w zasadzie ,,o nic", teraz gramy o mistrzostwo.

Porozmawiajmy więc trochę o rywalizacji w play-off. Co będzie najistotniejsze by ograć Górnika Wałbrzych w serii ćwierćfinałowej?

Musimy zadbać o wygranie meczów w środę i w piątek na własnym parkiecie, najlepiej wygrać oba mecze. A później sytuacja by wyglądał tak, że mamy 3 mecze i musimy wygrać 1 by zagrać w półfinałach. Musimy dać z siebie wszystko by wygrać na Bemowie. Obrońmy nasz parkiet!

Masz może jeszcze jakieś osobiste ambicje dotyczące swojej kariery, może powrót do NBA?

Wiesz mam 31 lat teraz i nie czuję jakoś tego powrotu do NBA, chcę próbować swoich sił za granicą. Na razie nie wybiegam tak daleko w przyszłość, chcę zakończyć z przytupem ten sezon w play-off. Do tego mocno przepracować off-season i eksplozywnie wejść w kolejną kampanię.

Tutaj w Legii?

Chciałbym grać w Legii dalej, zobaczymy jak to się potoczy. Na razie staram się mieć dobry wpływ na wyniki drużyny.

W niedzielę całą drużyną byliście na szlagierowym meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Legią, a Lechem Poznań? Podobało Wam się?

Bardzo, fani Legii są niesamowici, doping był szalony. Atmosfera była niesamowita, wiedzieliśmy, że niedawno wygrali Puchar Polski, to było fajne przeżycie pójść na taki mecz i wspierać sekcję piłkarską Legii. Jesteśmy jedną Legią i to była świetna inicjatywa. Super było oglądać ten mecz ze strefy VIP.

Na koniec naszego wywiadu przekaż proszę jakąś wiadomość do kibiców Legii, którzy są głodni sukcesu w najważniejszej części zmagań.

Jesteśmy podekscytowani, chcemy wygrać mistrzostwo, a ja chcę wnieść jak najwięcej. Mamy MVP sezonu - Kamerona McGustyego, do tego świetnego trenera, dobrze nam idzie i wierzę, że z Waszym wsparciem wygramy to.

Andrzej Romański.plk.pl
Zobacz najnowsze artykuły